Moja historia z „Promedica 24” rozpoczęła się w roku 2013. Pracując jako szwaczka w małej firmie, która zajmowała się produkcją dywanów domowych, łazienkowych i schodowych otrzymałam wypowiedzenie z pracy. Uważałam się za osobę zdyscyplinowaną, perfekcyjną i solidną, a jednak zostałam zwolniona.
Był to dla mnie szok, nie miałam apetytu, nie mogłam spać, straciłam sens życia. Mój mąż był osobą bezrobotną, bez prawa do zasiłku. Miałam wsparcie z jego strony ale to mi nie pomogło. Zamknęłam się w sobie. Pewnego dnia będąc w urzędzie Pośrednictwa Pracy, zobaczyłam plakat reklamujący „Promedicę 24”. Postanowiłam zostać opiekunką osób starszych. Jedyną przeszkodą dla mnie był język niemiecki, dlatego kupiłam sobie trzy książki do nauki. Niemieckiego i zaczęłam się uczyć. Łatwo nie było, uczyłam się prostych zwrotów, zdań niezbyt skomplikowanych , rzeczowników i w lipcu 2013 postanowiłam zadzwonić. Po wstępnej weryfikacji językowej zostałam zaproszona do oddziału firmy w Toruniu. Tam miałam jeszcze jedną weryfikację językową po której zostałam przyjęta do firmy. Tego samego dnia odbyło się szkolenie w Toruniu „ jak zachować się podczas pierwszego wyjazdu do Niemiec”’ zapoznałam się też z obowiązkami pracy.
Poznałam wiele opiekunek, które opowiadały swoją historię związaną z podopiecznymi. Mój pierwszy wyjazd do Niemiec odbył się we wrześniu 2013r.Pojechałam na dwa miesiące do Wessel. Moja podopieczna miała 94 lata ale była osobą samodzielną i bardzo inteligentną. Zostałam przyjęta bardzo serdecznie przez całą rodzinę. Nie było mi łatwo ponieważ umiałam j. niemiecki tylko w bardzo słabym stopniu. Moja podopieczna pomagała mi, korygowała mnie gdy popełniałam błędy. Ja, żeby wszystkiego nie zapomnieć zapisywałam wszystko i w ten sposób uczyłam się. Bardzo mi to pomogło. Teraz umiem naprawdę dużo. Poznałam wiele przysłów w j. niemieckim i czuję się przez to pewniej.
Jestem z siebie dumna, że tak dużo osiągnęłam. Nauczyłam się zajmować osobą leżącą w łóżku. Po kursie transferu, który zorganizowała „Promedica24”, opiekowałam się starszą panią w Ascheberg, która nie była w stanie sama wstać, usiąść, umyć się itp. Itd. Dzięki praktyce, mam pewność siebie, z tym transferem nie mam żadnych problemów. Zarobiłam wystarczającą ilość pieniędzy. Jestem w stanie odłożyć część pensji na tzw. Czarną godzinę. Czegóż chcieć więcej?
Zebrałam niezłą kolekcję dobrych ocen mojej pracy i to zawdzięczam tylko sobie.Wiem że nieważne jak się życie ułoży, trzeba walczyć. Nie można się poddawać.To jakie nasze życie będzie, zależy tylko od nas, bo bez pracy nie ma kołaczy s cierpliwość popłaca.Dzięki pracy w „Promedica24” osiągnęłam cel w życiu, radość niesienia pomocy innym, dobre pieniądze i szacunek innych ludzi.
„Promedica24” zmieniła moje życie na lepsze. Jestem teraz Szczęśliwa