Wybrać właściwą drogę w życiu…
Czy po 50-ce można i warto odważyć się na zmiany? Oczywiście! Jestem tego niezbitym dowodem. Kilka lat temu ważyłam 112 kilogramów z tendencją do dalszego tycia. Miałam 56 lat, czułam się zarówno fizycznie jak i psychicznie bardzo źle. Z taka wagą było mi bardzo ciężko żyć, wszystko sprawiało mi niesamowitą trudność, żyłam w ciągłym bólu…
Wykonywanie codziennych obowiązków przychodziło mi z ogromną trudnością, a z części po prostu musiałam zrezygnować. Nie było mowy o pójściu do pracy, bo przecież nie dosyć że „wiekowa” to jeszcze otyła. Miałam nadciśnienie, tachykardię, podwyższone parametry cukru, cholesterolu, trój glicerydów. Stawy pod ciężarem ciała uginały się same. Jednakże najgorsze były bóle związane z rwą kulszową, które całkowicie unieruchomiły mnie w domu. Tabletki na nadciśnienie powodowały senność w ciągu dnia, z kolei w nocy dopadała mnie bezsenność. Tak mijały dni i lata w takim letargu. Ale żeby to zrozumieć trzeba dojść do dna, z którego możemy się tylko odbić, złapać nowy oddech, w moim przypadku oddech nowego życia. Tak też stało się ze mną. Osiągnęłam dno…
Stosowałam różne metody odchudzania z różnym powodzeniem, ale za każdym razem dopadał mnie efekt jo-jo. Była to droga donikąd. Bez fachowej pomocy pewnie nadal nic by się nie zmieniło. Na swojej drodze spotkałam niesamowitego człowieka, z ogromną pasją niesienia pomocy innym, Pana Konrada Gacę. Przy pomocy jego autorskiego programu zdrowego odchudzania schudłam, od podjęcia decyzji, 57 kilogramów, a najważniejsze jest to, że odzyskałam zdrowie i ogromną chęć życia. Można powiedzieć, że w Gaca Centrum urodziłam się na nowo. Kiedy odzyskałam siebie zaczęłam zastanawiać się co zrobić z odzyskanym życiem. To było bardzo ciekawe i zarazem bardzo trudne pytanie. Kobieta po 50-ce, wykluczona z życia zawodowego na wiele lat ma ogromny kłopot z powrotem na rynek pracy.
Motywacja do zmian
Zadała Pani pytanie czy było łatwo, oczywiście że nie. Główną motywacją podjęcia procesu odchudzania było ratowanie mojego życia. Będąc w procesie odchudzania zauważyłam, że otyłość to nie tylko problem fizyczny. Każdy “zdobyty” więcej kilogram odbiera nam też zdolności umysłowe, może ten problem nie dotyczy młodych ludzi, ale później już niestety dopada chyba każdego. Wiele rzeczy zwalałam na to, że mam już swoje lata i że tak musi być. Teraz kiedy jestem szczupła, lekka, pełna energii widzę, że było to całkowicie błędne myślenie.
Zmian na korzyść jest tak wiele, że aż trudno je wymienić, nie mieściłam się w wannie, zastanawiałam się kiedy z niej nie wyjdę samodzielnie. Nie mogłam kupić siedziska do wanny, bo było do 100 kg. I tak było z wieloma rzeczami dla normalnych ludzi, a z których ja nie mogłam korzystać. Problem był również z odzieżą, moim marzeniem było móc ubierać się w sieciowych sklepach. Obecnie zamiast rozmiaru 54-56 noszę 36-38.
Nie wspomnę o garściach leków, które miałam brać do końca życia. To wszystko przeminęło. Czuję się teraz świetnie, nic mnie nie boli, a do tego rozpiera mnie ogromna energia, radość i głód życia.
Proces odchudzania w Gaca Centrum dał mi ogromną wiedzę jak należy zdrowo się odżywiać, jak ważny jest ruch. Ta wiedza ma również odzwierciedlenie w odżywianiu mojej rodziny, mając taką wiedzę, już nigdy nie będę popełniała takich błędów żywieniowych, jakie popełniałam do tej pory.
Nowe perspektywy po 50-ce
Pytanie co jest najtrudniejsze gdy przekroczymy 50-kę? Chyba właśnie to, że o tym myślimy. To nie jest żadna magiczna cyfra. Dobiegam 60-ki a mam wrażenie, że jestem młoda, dzięki uprawianiu sportu nie mam zbyt wielkich ograniczeń fizycznych, całkowicie sprawna umysłowo, pełna życia. Polecam nie myśleć o sobie w kategorii wieku. Wszystko co robimy zaczyna się w głowie, to w niej powstają ograniczenia, należy podjąć działania, które pozwolą nam się wyzwolić od nich. Polecam uprawianie sportu, oczywiście w miarę swoich możliwości, otaczanie się ludźmi pozytywnie patrzącymi na świat, marudy usunąć ze swojego otoczenia no i oczywiście zdrowe i regularne odżywianie się.
Kiedy mamy już odchowane dzieci czas pomyśleć o sobie, to dobry czas na realizację planów, marzeń, których do tej pory nie mieliśmy czasu zrealizować. Można się też pokusić, tak jak ja, na całkowitą odmianę życia. Nauka języka, wyjazd do pracy zagranicę. Do odważnych świat należy. Tak też pomyślałam i zrobiłam.
Opiekunka seniorów, jako nowa ścieżka kariery
Jestem obecnie profesjonalnym opiekunem osób starszych, schorowanych, niedołężnych, którzy potrzebują pomocy kogoś z zewnątrz. Motorem mojej decyzji była metamorfoza którą przeszłam. Przy końcu procesu odchudzania zaczęłam myśleć co zrobić z odzyskanym życiem. Nie bardzo miałam pojęcie co mogę robić. Będąc Inspiratorką w Gaca Centrum trafiłam na spotkanie organizowane w Gdańsku „Odważ się po 50-ce”. Było to niesamowicie inspirujące spotkanie, z którego wyniosłam ogromną wiedzę, ale również dowiedziałam się o firmie Promedica 24. Dowiedziałam się, że jest zawód, w którym mogę się realizować zawodowo. Ponieważ w tej dziedzinie mam spore doświadczenie, ale nie zawodowe, postanowiłam coś zmienić w swoim życiu i zostać profesjonalną opiekunką seniorów.
Jak wiemy kobiety po 50-ce mają problem ze znalezieniem pracy, tutaj nie liczył się mój wiek, tylko doświadczenie, empatia, chęć niesienia pomocy i otwartość. Jak już wspomniałam do odważnych świat należy i podjęłam to wyzwanie. W ten sposób zaczęłam nowy rozdział mojego życia. Kierowałam się w podjęciu tej decyzji tytułem spotkania. To było bardzo motywujące. Nie powiem, ja też się obawiałam jak sobie poradzę, inny język, inny kraj, kultura. Teraz wiem, że nie należy bać się wyzwań, to że raz, czy dwa się nie uda, to nic nie znaczy, porażki wpisane są w nasze życie, należy odważnie próbować wszystkiego, aż do skutku i nie poddawać się przy pierwszej trudności, czy niepowodzeniu. Jeśli nie spróbujemy czegoś nowego, to nie poznamy smaku nowości. Podjęcie w życiu odważnych decyzji daje nam pewność siebie i podnosi naszą wartość w naszych oczach, ale też zaczynamy być inaczej postrzegani przez innych. Należy tu również wspomnieć o osiągnięciu dobrego statusu materialnego i rozwoju osobistymi. Osiągnięcie sukcesu daje mi ogromną motywację do dalszego działania. Tak więc podsumowując to co osiągnęłam i z tego punktu gdzie jestem teraz mogę z pełną otwartością powiedzieć innym kobietom NIE BÓJCIE SIĘ NOWYCH WYZWAŃ, naprawdę warto przynajmniej spróbować.
Nauka nowego języka jest na pewno wyzwaniem, ale jest to świetna metoda zapobiegania rozwojowi demencji starczej, tak jak i starszym osobom poleca się rozwiązywanie krzyżówek. Obecnie prawie po 7 miesiącach pobytu w Niemczech potrafię porozumieć się, znacząco poprawiła się moja pamięć. Tak więc, nie dosyć że zdobyłam nowy zawód, uznanie w pracy, to jeszcze bardzo korzystnie wpłynęło to na moje samopoczucie i samoocenę. Jeżeli ktoś, tak jak ja znajduje się w takim momencie życia, to gorąco polecam otworzyć się na wyzwania. My polskie kobiety jesteśmy obdarzone z natury opiekuńczością, zaradnością, empatią i pracowitością. A są to cechy, które wystarczą, aby być dobrą opiekunką osób starszych i osiągnąć sukces.
W pracy opiekunki najbardziej sobie cenię to, że mogę realizować się zawodowo, że jestem doceniana za wiedzę, którą przecież zdobywałam całe życie i praca ta daje mi ogromną satysfakcję, bo przecież czyjeś życie, jego jakość zależy ode mnie. Efekty pracy widać natychmiast.
Wybrałam swoją drogę. Był to jeden z najlepszych wyborów jakie dokonałam w życiu. Zdobyłam niezależność finansową, możliwość samorealizacji i uznanie. Czy trzeba czegoś więcej?
Ewa Medyńska
Drezno
23.07.2018