Opiekun seniora musi dbać też o siebie

18 czerwca 2021 Redakcja Promedica24
Oceń ten artykuł

Nawet najwspanialszy opiekun seniora nie jest niezastąpiony. By dobrze wykonywać swoją pracę musi zadbać o siebie – swoje zdrowie fizyczne i psychiczne, inaczej przyjdzie moment, gdy organizm odmówi mu posłuszeństwa i nie będzie już dalej mógł opiekować się innymi – mówi dr n. społ. Joanna Szczuka z Kliniki i Polikliniki Geriatrii w Narodowym Instytucie Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji w Warszawie.

Z jakimi problemami musi borykać się opiekun seniora?

Wyzwania, z jakimi mierzą się opiekunowie seniorów, zależą od wielu czynników. Dużo zależy od tego, kto tę opiekę sprawuje – czy jest to osoba z rodziny, czy mamy do czynienia z opiekunem zawodowym. Inne problemy będzie miał opiekun, który jest współmałżonkiem, inne ten, który jest dorosłym dzieckiem chorego, a jeszcze inne ten, który jest osobą obcą dla seniora. Współmałżonek seniora wymagającego opieki to najczęściej osoba w podobnym do niego wieku, a więc na emeryturze. Ma ona czas na wspieranie swojego bliskiego i dysponuje dużą wiedzą na jego temat. Z drugiej strony doświadcza różnego rodzaju problemów związanych z własną starością i może mieć w związku z tym znaczące ograniczenia fizyczne w sprawowaniu opieki.

Dorosłe dziecko, które staje się opiekunem swojego rodzica, najczęściej jest osobą zdrową i w sile wieku. Równocześnie doświadcza jednak problemów związanych z pogodzeniem obowiązków życia zawodowego i rodzinnego z opieką nad rodzicem. Do tego musi zmierzyć się z zamianą ról – jako dorosłe dziecko być może oczekiwało pomocy przy swoich dzieciach lub wsparcia finansowego, a teraz okazuje się, że to ono musi stać się opiekunem swojego rodzica.

Trzecia grupa opiekunów to osoby spoza rodziny. Osoba obca jest w trudnej sytuacji, bo nie zna podopiecznego – jego przeszłości i charakteru. Musi więc poznać jego sposoby reagowania, przyzwyczajenia. Ale z drugiej strony może być ona elastyczna w tym kontakcie, ponieważ nie pamięta przeszłości swojego podopiecznego. Nie ma więc żadnych uprzedzeń, nie ma doświadczeń związanych z konfliktami. Dodatkowo ma określone godziny opieki, po których wraca do swojego domu i może odpocząć. Osoba spoza rodziny najczęściej ma większe możliwości wpływania na seniora, niejednokrotnie jest jej łatwiej zmobilizować podopiecznego na przykład do ćwiczenia pamięci czy do rozpoczęcia rehabilitacji. Bywa też tak, że to właśnie z osobą spoza rodziny osoba starsza łatwiej dzieli się swoimi trudnymi emocjami, wątpliwościami czy lękami. Dzieje się tak dlatego, że seniorzy często nie chcą martwić swoich najbliższych, obarczać ich swoimi problemami lub też przy osobie obcej po prostu odczuwają mniejszy wstyd.

Istotnym czynnikiem jest też stan zdrowia osoby starszej. Inne problemy będą mieli opiekunowie, którzy zajmują się osobą naturalnie starzejącą się, bez większych problemów fizycznych czy psychicznych. Z innymi wyzwaniami będą musieli zmierzyć się opiekunowie osób leżących. Jeszcze inne problemy będą mieli ci, którzy wspierają osoby z zaburzeniami pamięci, z otępieniem. Odmienne wymagania będą w opiece nad seniorem z zaburzeniami psychicznymi typu depresja. Dlatego tak istotne jest zdobywanie wiedzy na temat jednostki chorobowej, z jaką zmaga się nasz podopieczny.

Co można zrobić, gdy przychodzi moment zniechęcenia, kiedy opiekun ma poczucie, że nie wie co dalej robić?

Bardzo istotnym jest, aby opiekun zdał sobie sprawę z tego, na co ma wpływ, a na co nie ma. Opiekun rodzinny nie będzie miał wpływu na to, jak przebiegała jego przeszłość z chorym – być może mieli konflikty, być może rodzic, którym teraz się zajmuje, był niewspierający, obojętny, chłodny i nie udało się im stworzyć dobrej relacji.

Opiekun nie ma też wpływu na to, że chory doświadcza cierpienia. Nie da się całkowicie wyeliminować wszystkich negatywnych uczuć naszego podopiecznego.

Nie mamy także wpływu na nieuchronność procesu starzenia się i postępu niektórych chorób, na przykład zespołu otępiennego. Część opiekunów stara się traktować chorego jak osobę zdrową. Jeśli nie ma w nas akceptacji, możemy stawiać choremu nadmierne wymagania, co w rezultacie prowadzi do frustracji zarówno opiekuna, jak i chorego.

Opiekun ma za to wpływ na mobilizowanie swojego podopiecznego do wzmacniania jego zasobów. Zamiast skupiać się na tym, czego nasz bliski już nie może robić tak sprawnie jak kiedyś, lepiej jest pokazać mu, w jaki sposób może radzić sobie z trudnościami, by jak najdłużej pozostał samodzielny pomimo swoich deficytów.

Opiekun ma wreszcie wpływ na to, by łagodzić samotność swojego podopiecznego i robić wszystko, żeby ten oceniał  swoje życie nie tylko przez pryzmat choroby czy niedołężności, ale wsparcia jakie otrzymuje.

Co opiekun może zrobić, aby pomóc sobie?

Najważniejszą rzeczą jest nauczenie się akceptacji. Akceptacja polega na tym, że skupiamy się na tym co jest tu i teraz, na tym jak możemy pomóc choremu, na co mamy wpływ.

Opiekunowie często zapominają, że kluczem do powodzenia w opiece nad chorym seniorem jest akceptacja samego siebie. Dobrze jest, gdy opiekun daje sobie przyzwolenie na negatywne emocje. Dużym utrudnieniem jest wypieranie ich, nieprzyznawanie się do odczuwania rozdrażnienia czy złości w kontakcie z chorym, zaprzeczanie zmęczeniu. Czasem opiekunowie mają tak silne poczucie obowiązku, że nie potrafią powiedzieć o potrzebie odpoczynku. Boją się, że wtedy nie sprostają standardom tak zwanego „dobrego opiekuna”.

Opiekun pomaga sobie, będąc otwartym na wiedzę i przyjmowanie nowych informacji. Co może przynieść choroba mojego bliskiego? Jakie będą jej kolejne etapy? Nie oznacza to, że taki opiekun nie będzie już doświadczał lęku. Ale będzie lepiej przygotowany na nowe sytuacje, będzie miał gotowy szereg rozwiązań, z których może skorzystać. To znacznie zmniejsza bezradność.

Opiekun pomaga też sobie dbając o własne zdrowie: aktywność fizyczną, korzystanie z badań profilaktycznych, zapewnienie sobie odpowiedniej ilości snu, utrzymywanie kontaktów z innymi osobami. I nie chodzi tylko o grupy wsparcia, lecz również o kontakty z tymi, którzy nie mają w swoim otoczeniu seniorów, którymi się opiekują. Dzięki temu można choć na trochę oderwać się od swoich problemów, spojrzeć na własne życie z innej perspektywy, zauważyć potrzeby innych.

W jakie pułapki najczęściej wpadają opiekunowie?

Bez względu, na to czy jest to opieka zawodowa czy rodzinna, częstą pułapką jest chęć pomocy podopiecznemu w pojedynkę. Mam tu na myśli poczucie, że jest się niezastąpionym, że nikt inny nie jest w stanie wykonać tej pracy lepiej. Taki opiekun nie jest w stanie prosić innych o pomoc, szybko się frustruje i wypala. Umiejętność proszenia o pomoc i otwartość na jej przyjmowanie jest niezwykle ważna. Opiekun nie powinien biernie czekać na pomoc, lecz nauczyć się o nią prosić.

Kolejny aspekt to nadmierne wyręczanie podopiecznego. Opiekunowie często przejmują na siebie czynności, którymi dotychczas zajmował się ich bliski, co z czasem skutkuje przejmowaniem kontroli nad jego decyzjami. Może to spowodować, że senior zaczynie czuć się ubezwłasnowolniony i w rezultacie pomiędzy nim a opiekunem zaczną narastać konflikty.

A co z opiekunami zawodowymi?

Ich problemy są trochę inne, ale i oni mogą czuć się przytłoczeni sytuacją chorego i pomimo, że nie mają do niego emocjonalnego podejścia, też mogą czuć się wyczerpani.

W przypadku opiekunów zawodowych wypalenie rozpoczyna się od nadmiernych wymagań. Może być tak, że opiekun zawodowy ma wiedzę, ma motywację, lubi swoją pracę, ale na przykład w placówce, w której pracuje,  jest za mało personelu i ma on w związku z tym zbyt dużo obowiązków. Problemem może być też środowisko pracy, na przykład brak wystarczającego wsparcia od współpracowników czy osób, którym opiekun podlega. Wtedy motywacja, wiedza i chęci nie wystarczą.

Bardzo ważne jest dokształcanie. Mamy coraz większą wiedzę na temat wielu chorób, poznajemy coraz więcej sposobów radzenia sobie z nimi, więc warto z nich korzystać. Praktyczne szkolenia czy warsztaty pozwalają opiekunom lepiej współpracować z podopiecznymi.

Opieka nad seniorem to szczególne zajęcie. Ale nawet jeśli ktoś czuje się spełniony w swojej pracy, a nie ma wsparcia superwizora czy psychologa, który w razie problemów czy trudności go wesprze – może się to okazać zbyt trudne.

Powiedzmy też o tym, że nie każdy może zostać opiekunem – sama empatia to za mało. Jakie cechy są wymagane, by móc myśleć o tym zawodzie?

Bardzo pożądana jest cierpliwość oraz świadomość, że praca z osobami z starszymi najczęściej nie przynosi wymiernych, natychmiastowych efektów. Dlatego jeśli ktoś jest niecierpliwy, nastawiony na szybki wynik – to w takiej pracy sobie nie poradzi. Będzie łatwo się denerwował, stawiał nadmierne wymagania sobie i podopiecznemu, a to zaskutkuje brakiem chęci współpracy ze strony seniora.

Mówiąc wprost: sfrustrowany i zbyt zmęczony opiekun to zły opiekun. Jego zdrowie i kondycja psychiczna przekłada się bowiem na relacje z podopiecznymi i na jakość opieki….

Zdecydowanie tak. Często wypalenie opiekuna i depresja objawiają się problemami somatycznymi. Problemy ze snem, bóle głowy, a także drażliwość wobec podopiecznego, bycie dla niego przykrym, nieprzyjemnym – to niejednokrotnie symptomy, że warto jest zgłosić się do specjalisty. Skorzysta na tym i nasz podopieczny, i my sami – chcąc jak najdłużej być spełnionymi opiekunami.

Rozmawiała: Monika Wysocka